,,Opowieść o księżniczce i magicznej krainie” Autor: Emilia Żebrowska

 Rozdział 1

   

 Da
wno, dawno temu żyła sobie księżniczka o imieniu Alina. Miała piękne błękitno-białe włosy. Jej oczy były koloru brązowego.
rys. Amelia Łanoszka 6b

Alina kochała ubierać niebieskie lub fioletowe suknie i tylko w takich można było ją spotkać. Była bardzo ambitna, brała udział w konkursach. Uwielbiała uczyć się i chodzić do szkoły. Bardzo chciała zostać w przyszłości pisarką. Codziennie po szkole czytała do późna przepiękne książki.
        

Jej pokój był duży i wszędzie na półkach były poukładane książki do czytania. 

Każdy w miasteczku zachwycał się księżniczką, bo nie znał drugiej takiej osoby, która była tak ambitna, piękna, dobra i kochająca. Alina, choć bardzo chciała, nie miała żadnego rodzeństwa. Dziewczynkę było bardzo trudno odciągnąć od czytania lub pisania książek. 

Gdy zbliżał się pierwszy dzień szkoły, to księżniczka całymi nocami myślała
o niej, tak bardzo nie mogła się doczekać, kiedy do niej pójdzie. Każdego dnia po szkole księżniczka przychodziła do pobliskiej księgarni. Bardzo się cieszyła, gdy do niej wchodziła. 

Alina wypożyczyła drugą część książki pod tytułem: ,,Czarownica z niezwykłym dzięciołem”. Gdy wróciła do domu, to od razu zabrała się do czytania, ale kiedy otworzyła książkę to zobaczyła coś niezwykłego. 

A co to było? To dowiecie się w następnym rozdziale.   

                                      

Rozdział 2



Alina, gdy otworzyła książkę, zobaczyła jakiś różowy pył. Przez chwilę zastanawiała się co z nim zrobić, ale w końcu go zdmuchnęła. Najpierw nic się nie działo, ale nagle pokój zaczął wypełniać się dymem. Księżniczka zaczęła panikować. Po chwili otworzyła okno. Po jednej minucie pokój był już wywietrzony. 

Dziewczynka poczuła się bardzo zmęczona, więc położyła się do łóżka. Miała dziwny i niespokojny sen. Śniło się jej, że ktoś puka do drzwi. Gdy obudziła się, to usłyszała, że naprawdę się to dzieje. Ktoś coraz głośniej pukał do drzwi. 

Bardzo się bała, ale jeszcze bardziej była ciekawa kto to może być? Gdy otworzyła drzwi, jeszcze bardziej się zdziwiła. Okazało się, że już nie była w swoim pokoju tylko w jakimś magicznym miejscu. To pomieszczenie otoczone było różnymi chmurami, po których skakały jednorożce. Wtedy zrozumiała, że pył na jej ulubionej książce był magiczny, a ona teleportowała się.

                                                   

Rozdział 3

Alina nie zastanawiała się długo nad tym co się właśnie wydarzyło, ponieważ
w tym momencie podszedł do niej jednorożec. Pomyślała, że to musi być przywódca bo miał ogromny róg, największy ze wszystkich. 

- Kim jesteś? - spytała.    


- Jestem przywódcą tego stada i mam na imię Sebastian. A ty?

- Ja jestem księżniczką i mam na imię Alina.

Po zapoznaniu księżniczki i Sebastiana jednorożec zaprosił Alinę na obiad do Zamku Rogów. Księżniczka oczywiście się zgodziła, ale jak tam była to oczom
 nie mogła uwierzyć. 

Cały zamek był z kolorowych kryształów, a na górze znajdował się róg. W środku były wielkie i cudowne komnaty. Miejsce to było naprawdę piękne. A gdy zobaczyła stół z jedzeniem, to pomyślała, że jeszcze nigdy nie widziała takiego wypasu. Bardzo cieszyła się, ale tylko ona. Zauważyła, że inne jednorożce były bardzo smutne. 

Alina zapytała się Sebastiana dlaczego są smutne, a jednorożec zaczął swoją opowieść...

                                                                 

Rozdział 4

Sebastian opowiedział wszystko księżniczce ze szczegółami, a opowiadanie brzmiało tak: ,,Naszą krainę zaatakowały stworki, które nazywały się Stworkolandy.  Były to stworzenia, które wyglądały jak trole. Miały na głowie czarne irokezy. Ich skóra miała kolor zielony. Miały wielkie wystające zęby. Były straszne, bo ich kolor oczu był czerwony. 

Jak widzisz nasza kraina jest ogromna, ale jest coraz mniej jednorożców. Dzieje się tak bo te Stworkolandy mają w rękach godła, które pochłaniają nasze rogi, a my wtedy zostajemy teleportowane do więzienia w Stworkolandii. Wszyscy chodzimy smutni, bo nigdy nie wiemy kiedy nas znowu zaatakują.” 

Po skończonym opowiadaniu księżniczka bardzo była smutna i od razu zaczęła myśleć, jak im może pomóc.

                                                              

Rozdział 5

Księżniczka bardzo chciała pomóc jednorożcom, ale przypomniała sobie
też o innych swoich obowiązkach i o swojej mamie. 

Alina zapytała się Sebastiana:

- Jak mam wrócić do domu?

- Mamy taki różowy proszek, który teleportuje ludzi lub zwierzęta do pomieszczeń,
z których pochodzili.

- Ale potem jak mam wrócić do was, żeby wam pomóc? - zapytała z troską.

- Mamy też taki wisiorek, który chciałbym ci podarować - odpowiedział Sebastian.


- Ale jak go się używa?

- To proste: na środku jest taki przycisk i gdy go naciśniesz, to cię teleportuje do nas.

Po rozmowie księżniczki i jednorożca Sebastian wręczył Alinie wisiorek.

                                                 

Rozdział 6

Alina bardzo nie chciała odejść z krainy jednorożców, ale pomyślała, że mama na pewno się o nią martwi. 

Księżniczka pożegnała się tymi słowami :

- Pa, moi kochani jednorożce! - powiedziała Alina.

- Pa, nasza księżniczko, miło było Ciebie poznać! - odpowiedziały jednorożce.

- Was też!

Po pożegnaniu się z jednorożcami dziewczyna wróciła do domu i gdy popatrzyła na zegar, to się bardzo zdziwiła, bo ani sekunda nie minęła. Księżniczka zrozumiała, że w ogóle czas się nie zmienił. Alina poczuła się bardzo senna i położyła się do łóżka. Nie minęły nawet dwie sekundy, a już Alina smacznie chrapała. 

Następnego dnia, jak zawsze, dziewczynkę obudziła mama. Księżniczka bardzo ucieszyła się, że ją widzi i mocna się do niej przytuliła.

- Mamusiu jak ja bardzo za tobą tęskniłam, tak bardzo cię kocham!!!!!!!!!!! 

- Córeczko ja ciebie też! Co ci się śniło? Wyspałaś się? - zapytała mama.

- Miałam bardzo dziwny sen. Myślałam, że to się naprawdę dzieje.

Alina opowiedziała wszystko mamie ze szczegółami, a mama słuchała opowieści z zaciekawieniem.

                                                


Rozdział 7

Alina zaczęła swój dzień tak, jak każdy inny. Najpierw zjadła swoje przepyszne śniadanie, czyli płatki z mlekiem oraz wypiła herbatę. 

Po zjedzeniu księżniczka poszła do swojego pokoju i zaczęła się bawić ze swoim pieskiem, który miał na imię Azorek. Gdy już skończyła zabawę z psem, mama ją poprosiła o posprzątanie pokoju. Alina zabrała się do roboty. Kiedy sprzątała nocną szafkę, to zobaczyła ten sam wisiorek co ze snu. Księżniczka bardzo się zdziwiła i nie wiedziała, co z nim zrobić, nagle przypomniała sobie, słowa Sebastian, więc  Alina przeteleportowała się do krainy jednorożców.

Pierwsze co zobaczyła, to zbliżające się stworkolandy. Już wtedy nie myślała, że to był sen. W tym samym czasie podszedł do niej Sebastian i powiedział : 


- O, wróciłaś! Jak widzisz zbliżają się do nas te stworkolandy i wszyscy się chowamy w Zamku Rogów. Chodź tam i ukryj się z nami!

Alina była przerażona. Ta kraina wyglądała całkiem inaczej niż ta, w której była wcześniej. Wszędzie widać było uciekające jednorożce i goniące je Stworkolandy.  Stworki te okazały się o wiele groźniejsze niż Sebastian o nich opowiadał. Ciągle się śmiały, a oczy świeciły się im na czerwono. 

Alina zobaczyła jak Stworkoland dotknął godłem róg jednorożca i po chwili on zniknął. 

Sebastian krzyknął do niej:

- Pospiesz się, bo Sworkolandy nas dopadną! 

Księżniczka biegnąc zauważyła coś błyszczącego w trawie, więc schyliła się
i podniosła to. Okazało się, że było to jakieś dziwne, białe urządzenie. Szybko schowała je do kieszeni i pobiegła do zamku.

Rozdział 8

Na urządzeniu były dwa przyciski. Jeden był czerwony i pisało na nim ,,zamknij”, a drugi był szary z napisem ,,otwórz”. 

Księżniczka zapytała Sebastiana:

- Co to jest?

- O! Znalazłaś! To jest urządzenie, które zamyka i otwiera wszystkie bramy. Jeden 
z jednorożców zgubił je bardzo dawno temu.

Alina wręczyła Sebastianowi urządzenie, a on powiedział:

- Posłuchaj, jak już dotrzemy do zamku, to będziemy mogli zamknąć wszystkie bramy 

i będziemy bezpieczni.

Gdy tam dotarli, to Sebastian nacisnął na urządzeniu czerwony przycisk i bramy się zamknęły. Alina powiedziała:

-Tutaj jesteśmy bezpieczni, ale Stworkolandy są dalej na zewnątrz i dalej nam zagrażają.

- Masz rację, ale jak je pokonać?

- Trzeba szybko wymyślić jakiś plan - odpowiedziała mądrze księżniczka.

                                                        

Rozdział 9

Alina chodziła po całym zamku. Bardzo się denerwowała, bo wszyscy polegali na niej. Księżniczka chodziła w tą i z powrotem. Zobaczyła ogromny kryształowy tron 
i usiadła na nim. Po chwili wpadł jej pomysł do głowy.

- Podzielimy się na dwie grupy. Ty Sebastian będziesz w pierwszej, a ja w drugiej
- powiedziała Alina.

- A co dalej?- zapytały jednorożce.

- Wszystko zaraz opowiem. Druga grupa musi iść pod zamek, a pierwsza grupa będzie chować się za drzwiami. Jeden jednorożec z grupy pierwszej musi zawołać Stworkolandy i gdy będą w drodze do nas, to druga grupa będzie skradała się za nimi. Gdy będą już prawie przy tym jednorożcu co zawołał, to wtedy cała pierwsza grupa wyskakuje, a druga biegnie i atakuje. Tak rozpoczniemy walkę - powiedziała księżniczka.

- A… już wszystko rozumiemy. To świetny plan. Idziemy!!!

Bitwa była nie do opisania. Walka trwała około dwadzieścia minut, ale chociaż jednorożców było mniej, to tak czy siak wygrali. Ich szczęście było ogromne!

Jednorożce, które były uwięzione w Krainie Stworkolandów powróciły.

Rozdział 10

Wszyscy dziękowali Alinie, ale dziewczyna musiała wracać już do domu. Sebastian wymyślił na cześć księżniczki ostatnią ucztę w Zamku Rogów. Uczta nawet była większa niż tamtym razem. Kiedy już wszyscy pojedli to uściskali mocno Alinę,

a Alina ich. 

- Żegnaj, mam nadzieje, że jeszcze kiedyś się zobaczymy - powiedziała Alina.

- Żegnaj możesz do nas wracać, kiedy tylko zechcesz, pamiętaj o wisiorku, który ci podarowałem.


Gdy już wróciła Alina do domu za pomocą wisiorka, to wszystko opowiedziała rodzicom. Rodzice nie mogli uwierzyć w tą niesamowitą, pełną przygód historię. Pomyśleli, że córeczka znowu miała ten dziwny sen. 


Mocno przytulili ją, a ona uściskała ich z całej siły i uśmiechnęła się tajemniczo.

Kto wie czy kiedyś księżniczka jeszcze odwiedzi krainę jednorożców...


Komentarze

Popularne posty